W sobotę nietypowo idę do pracy i kiedy pomyślę sobie, że wakacje już skończyły się i czas wracać do rzeczywistości, trochę smutno mi się robi. Tym bardziej, że był to czas spędzony we dwoje.
Były Bieszczady, które jednak na mnie mieszczucha, nie wzbudziły zachwytu. Za głucho z jednej strony, za tłoczno gdzie indziej.
Potem był Kraków. I powiem szczerze, że uciekałam w boczne uliczki, żeby usłyszeć polską gwarę. ha ha
Cały Rynek, Wawel i Kazimierz zwiedza się wśród wycieczek hiszpańskich. Horror!!!!!
Na każde wejście kolejka na godzinę stania i uwierzcie, że nie mieliśmy zamiaru marnować w nich czasu. Pojedziemy po prostu w środku roku, kiedy nie będzie ludzi. Ale, żeby nie wyszło na to, że ten wyjazd był taki fatalny, to powiem w sekrecie, że znalazłam fajnym cichy hotelik z dala od ulicy w parku i 1,5 km od Wawelu, do którego można było dobiec Błoniami. Co to dla nas. Mieliśmy wspaniałe miejsce do biegania! Nie wspomnę już o samej radości przebywania we dwoje po roku mijania się w drzwiach.
I na koniec pobyt w Świebodzicach, małym mieście pod Wałbrzychem, skąd pochodzi mój małżonek i gdzie spędziliśmy pierwsze 14 lat naszego wspólnego życia.
Zapewne już znacie mnie na tyle i wiecie, że zawieranie znajomości nie sprawia mi problemu i tak też było przez te lata, które tam spędziłam i gdzie zostawiłam wielu znajomych. Chętnie do nich wracam i spotykam się, wspominając wspólne chwile. A że widoki też są tam piękne mieliśmy świetne trasy do biegania i chodzenia.
Zobaczcie jaki widok z okna można zobaczyć z domu rodzinnego męża.
A to już wejście do Zamku Książ
Wejście na tarasy
I Zamek w pełnej okazałości z punktu widokowego
We Wrocławiu też mamy kilka urokliwych miejsc, gdzie lubimy spędzać razem czas.Jednym z nich jest Pergola koło Hali Tysiąclecia, gdzie wydawało by się powinien być gwar i hałas, a to miejsce ciszy i odpoczynku.
A teraz mobilizacja po wspaniałych wakacjach we dwoje i jutro do pracy.Mam nadzieję, że Wasze wakacje też były udane i dały Wam wiele radości i siły na nadchodzący rok pracy.
Z przyjemnością pospacerowałam Twoimi śladami. Opis i fotki nie pozostawiają żadnej wątpliwości że wakacje miałaś ze wszech miar bardzo udane.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tego czasu we dwoje, no i miejsca też fajne zwiedziłaś. Mój ukochany Kraków :) Widok z okna powalający i Wrocławia w sumie też zazdroszczę :) reasumując - super :)
OdpowiedzUsuńFajne wakacje miałaś,takie pobycie we dwoje jest bezcenne.Piękne miejsca zwiedziłaś,też nie lubię tłoku wakacyjnego podczas zwiedzania,wolę pospacerować po różnych zakątkach,niż tłoczyć się w kolejce do oglądania miejsc które "należy" oglądnąć.A Pergola we Wrocławiu jest wspaniała i jeszcze Ogród Japoński,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidać po Tobie, że urlop udany :-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe miejsca zwiedziliście :), a Zamek Książ rewelacyjny! Muszę go koniecznie dopisać do mojej listy zamków do zwiedzenia ;) Swoją drogą to też mi się marzy taki wyjazd tylko we dwoje, ale póki co... Pozdrawiam rodzinnie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne widoki i super zdjęcia :) nie martw się za rok znowu są wakacje :D
OdpowiedzUsuńA mnie Bieszczady oczarowały... Piękne fotki i wspomnienia, pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOj Dosieńko, chyba będę musiała osobiście zabrać Cię w bieszczady, żebyś jednak choć trochę się w nich zakochała. Wakacje miałaś jak dla mnie udane, pomijając obecność obcojęzycznych wycieczek. Miałam okazję mieszkać w Krakowie i również chętnie teraz omijam centralne zatłoczone punkty. Co do Książa osobiście muszę przyznać, że dla mnie najpiękniej prezentuje się, kiedy kwitną wszystkie rododendrony. Ale że ja maruda jestem, to już inna bajka. A Wrocław.... ach ten Wrocław.... piękny jest nie da się ukryć, i jajecznicę na dworcu mają niezłą, hihi. Zajadałam się nią w każdy weekend kiedy jeszcze dojeżdżałam ciapągiem na uczelnię.
OdpowiedzUsuńHaha, musiałam usunąć komentarz i na nowo zredagować, bo mi się Świebodzice ze Świebodzinem pomyrdały, haha.
Wspaniały miałaś urlop!! Piękne miejsca, piękne okolice i widoki. Ale najważniejsze, że we dwoje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dobrusiu, aż się prosi, aby te piękne wspomnienia zagospodarować na jakimś kawałku papieru :)
OdpowiedzUsuńWspólnie spędzone chwile - bezcenne, bez względu na okoliczności. Myślę, że tych miłych wspomnień wystarczy Wam do kolejnego urlopu. Świetne zdjęcia! Życzę Ci Dobrusiu miłego tygodnia.
OdpowiedzUsuńto musiał być niesamowity urlop zazdroszczę Ci kochana
OdpowiedzUsuń