Lub coś takiego podobnego do tytułu. Ostatnio znalazłam na blogu Pasje Grażyny inspiracje Shabby Chic i urzekły mnie te koronki. To moje drugie ja , o którym zapomniałam i które jest bardzo głęboko we mnie. Aż sama dziwie się co piszę, bo to do mnie nie podobne. A może........?
Witam wszystkich, którzy mają ochotę zaglądać do mnie i popatrzeć co ja takiego wyrabiam. A u mnie w tym tygodniu dzieje się dużo i za bardzo nie mam czasu pociąć jakieś papierki. Wczoraj w pracy miałam Dzień Babci i Dziadka ( niezorientowanych informuję, że pracuję w żłobku) i mieliśmy świetną zabawę , bardzo miłych gości i wspaniałe dekoracje zrobione na tą okazję. A może nie tylko na tą? Zrobiłam serca . które zostaną także na Walentynki. Nie śmiejcie się , Walentynki w żłobku? Tak, tak . I tu zawiązują się pierwsze miłości pampersowe. Nie raz mamy takie pary. Dlaczego więc nie świętować? Muszę się nieskromnie pochwalić, ze właśnie kurier przywiózł mi Big shota, więc teraz będę wydawać kasę na wykrojniki i wspaniałą zabawę z wycinankami. No i synuś na zakończenie dnia dnia ucieszył starą matkę, że udało mu się zdać kolejny egzamin na uczelni i pierwsza sesja w życiu ma się ku końcowi. Ale się rozgadałam ......
Znalazłam digi stempel z całującą się parką i zaczęłam robić walentynkowe kartki. Celowo zostawiłam niepomalowany stempel, bo stwierdziłam, że będzie za dużo koloru.
Co prawda święta za nami i czas na aniołki już minął, ale znalazłam oczywiście na stronach rosyjskich kurs na takiego ślicznego aniołka z papieru, że muszę się nim z Wami podzielić. Nie myślcie, że go zrobiłam , ale na przyszłe święta czemu nie?